Dżem z czereśni bez cukru to mój tegoroczny eksperyment numer 1. Jeśli się powiedzie, w przyszłym roku okrzyknę go wielkim hitem i z namaszczeniem wyrzucę cukier z kuchni.
Metoda, w której możemy uzyskać przetwory z owoców bez użycia cukru nazywa się janginizacją. Polega na duszeniu owoców we własnym soku z dodatkiem szczypty soli (szczypty uzyskanej dzięki kciukowi i palcowi wskazującemu) na 1 kg owoców. Sól sprawia, że podczas powolnego gotowania owoce uwalniają swój własny cukier i nie musimy ich już dosładzać cukrem z torebki.
W pierwszej kolejności wzięłam na warsztat truskawki i czereśnie. Dżem z czereśni wyszedł świetny, znacznie lepszy niż ten przygotowany metodą tradycyjną. Dżem truskawkowy – ciekawy, chociaż chyba dodałam odrobinę za dużo soli.
Generalnie, mam plan, żeby przetestować janginizację również na innych owocach. Odstawię po słoiczku każdego rodzaju dżemu na półeczce i jeśli za rok przetwory nadal będą dobre – janginizacja zagości na dobre w mojej kuchni.
Składniki:
1 kg wydrylowanych czereśni
szczypta soli
szczypta cynamonu
szczypta kardamonu
W pierwszej kolejności musimy pozbawić czereśnie pestek. Niestety, jest to trudniejsze zadanie niż w przypadku wiśni i musimy bardzo uważać, jeśli decydujemy się użyć drylownicy.
Przekładamy czereśnie do garnka, doprawiamy szczyptą soli, cynamonu i pestek kardamonu. Podlewamy niewielką ilością wody i dusimy (a w późniejszym etapie wręcz podsmażamy) na niewielkim ogniu co chwilę mieszając do momentu, kiedy dżem uzyska pożądaną konsystencję.
Przekładamy dżem na gorąco do umytych i wyparzonych słoiczków. Pasteryzujemy przez 20 minut.
SMACZNEGO!